Publikacje
Komentarze
Komentarze
Komentarze
Komentarze
Komentarze
Komentarze po prezentacji
|
|
|
WSPOMNIENIA
Maciej Frankiewicz nie żyje
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci zastępcy prezydenta Poznania Macieja Frankiewicza. Od początku był zaangażowany w realizację VERBA SACRA jako członek Komitetu Organizacyjnego. Dzięki Jego wsparciu i pomocy mogliśmy przez 10 lat realizować unikalny w skali kraju i Europy projekt czytania Biblii przez wybitnych aktorów w Bazylice Archikatedralnej w Poznaniu. Zawsze można było liczyć na Jego życzliwość i opiekę. Niech teraz Opatrzność raczy wynagrodzić Mu to dobro i przyjąć do chwały nieba.
Wieczny Odpoczynek racz Mu dać Panie !
Przemysław Basiński
Gustaw Holoubek
ODSZEDŁ KRÓL KOHELET
Gustaw Holoubek przyjął zaproszenie do udziału w VERBA SACRA bez cienia wątpliwości. Należał bowiem do elity aktorskiej, która zna wartość słowa. Kiedy w styczniu 2000 r. zainaugurował cykl Modlitwy Katedr Polskich, miało się wrażenie, że czytając Księgę Koheleta sam jest Koheletem, mędrcem opowiadającym o bezsensownym życiu człowieka bez Boga. Bazylika Archikatedralna była szczelnie wypełniona tłumem, który przez prawie dwie godziny słuchał w skupieniu wielkiego tekstu i wielkiego aktora. Czuliśmy, że zapowiada się wielkie wydarzenie. Nikt z nas nie przypuszczał, że potrwa ono do dzisiaj i przyniesie tak obfity plon - 73 premiery, 50 aktorów, 170 000 uczestników. Inauguracja VERBA SACRA przez Holoubka miała również wymiar symboliczny. To on przed laty na scenie Teatru Narodowego jako Konrad w "Dziadach" Mickiewicza stał się aktorem - prorokiem. Jego rola weszła do naszej narodowej historii i stała się zapowiedzią niezwykłych wydarzeń, które potem nastąpiły, a które zwiastowali nasi romantycy. Ich zwieńczeniem był Papież z Polski - Jan Paweł II, który zainspirował nasz projekt.
Ta metafizyczna więź odsłania duchową ciągłość, w którą Opatrzność wpisuje VERBA SACRA, posługując się aktorami, zwłaszcza takimi jak Gustaw Holoubek. Otrzymują oni szczególny dar, depozyt słowa, aby odkrywać jego prawdziwe źródło - Boga.
Módlmy się, aby takich aktorów nie zabrakło.
Przemysław Basiński
Ks. prof. Marian Wolniewicz
Wspomnienie
Poznaliśmy się w listopadzie 2000 roku. Któregoś dnia pojawiłem się w Jego mieszkaniu na najwyższym piętrze Psałterii. Mieliśmy wybrać fragmenty Ewangelii według św. Jana do ostatniej prezentacji VERBA SACRA w jubileuszowym cyklu Modlitw Katedr Polskich. O Księdzu Wolniewiczu wiedziałem niewiele, poza tym, że jest biblistą, współtwórcą Biblii Poznańskiej, autorem przekładu całego Nowego Testamentu, no i człowiekiem bardzo wymagającym. Nasze spotkanie okazało się bardzo udane, wbrew moim początkowym obawom o zrozumienie dla spraw artystycznych, które m.in. wymagały dokonania w tekście Ewangelii dość dużych skrótów. Ksiądz Wolniewicz był tak otwarty, że rezultacie mógł powstać scenariusz złożony tylko z wypowiedzi Jezusa. Był to pomysł bardzo ryzykowny, bo zmuszał aktora do najwyższego napięcia, bez możliwości oddechu, który daje narracja. Ale na prezentację jubileuszową VERBA SACRA trzeba było zaproponować coś nowego, niezwykłego. Przesłałem tekst Jerzemu Zelnikowi i czekałem na reakcję. Na trzy dni przed przyjazdem do Poznania Jerzy podniósł alarm, nie ukrywając obaw co do możliwości interpretacji tak okrojonej Ewangelii. Po długiej rozmowie telefonicznej obiecałem, że wszystko na miejscu wyjaśni mu osobiście sam tłumacz i komentator. W przeddzień prezentacji zrobiliśmy próbę w katedrze, a potem przyszedł ksiądz Wolniewicz. Nie zapomnę tej dramatycznej rozmowy, podczas której objawiło się to, co było siłą i fundamentem biblijnej pasji Księdza Profesora - głęboki, kapłański charyzmat. Jerzy nie miał już żadnych wątpliwości i następnego wieczora zinterpretował tekst tak skromnie, tak pozbawiony aktorstwa, że wydobył z niego prawdziwie metafizyczny wymiar.
Od tamtego czasu mieliśmy z Księdzem Marianem bardzo dobry kontakt, który umocnił się przy okazji Benefisu Biblijnego. Uważałem, że trzeba wykorzystać popularność VERBA SACRA i promować ludzi zasłużonych dla Pisma Świętego, zwłaszcza wywodzących się z Poznania, który przecież jest miastem biblijnym, bo tu wydaje się Biblię Poznańską, Biblię Tysiąclecia. Ksiądz Profesor znakomicie nadawał się na postać inicjującą taki program, nie tylko jako znany biblista, ale także jako zasłużony Poznańczyk. Kiedy ogłosiliśmy termin uroczystości, odzew przeszedł najśmielsze oczekiwania. To niewiarygodne, ale na Benefis Księdza Wolniewicza ludzie się zapisywali ! Chętnych było tylu, że duży dziedziniec Muzeum Archeologicznego z trudem pomieścił wszystkich chętnych. Przybyło wiele osobistości - Wojewoda Nowakowski, Ksiądz Arcybiskup Gądecki, Rektor Lorenc. Profesor Chrząstowska czytała "Adama i Ewę" Twaina, Poseł Libicki - "Winnetou" Maya, Przewodniczący Klepas - wspomnienia z czasów szkolnych, Profesor Dworacki dialogował po grecku, Ksiądz Dyrektor Reformat opowiedział o egzaminach u Benefisanta, Profesor Walczak rozwinął okolicznościową orację, a na koniec Ksiądz Arcybiskup Gądecki wzniósł toast biblijny. Potem wniesiono placek biblijny od Mistrza Nowaka i rozpoczęły się śpiewy pod dyrekcją Księdza Schudego. To był niezapomniany wieczór.
Kiedy odwiedziłem Księdza Wolniewicza by zapytać co sądzi o Maratonie Biblijnym, który postanowiliśmy zorganizować dla uczczenia 5 - lecia VERBA SACRA, bez wahania poparł tę inicjatywę. O chorobie powiedział mi, gdy zaproponowałem udział w czytaniu. Ale nie było w nim nic z rezygnacji, mówił tylko ciszej. A potem pamiętam Jego radość, kiedy przywieźliśmy Biblię Maratonu. Ze wzruszeniem wertował strony i pobłogosławił nas. Rozmawialiśmy jeszcze dopóki pielęgniarka nam nie przerwała. Wiadomość o Jego śmierci przyjąłem ze smutkiem, ale nie zmącił on radości, że był wśród nas tak wspaniały biblista, tak wspaniały kapłan.
Przemysław Basiński
Romana Brzezińska - Lajborek
Wspomnienie
13 maja 2005 roku zmarła Romana Brzezińska, jedna z najbardziej zasłużonych dla projektu VERBA SACRA dziennikarek. Jeszcze w trakcie przygotowań, kiedy nikt z nas nie potrafił przewidzieć, jaka będzie skala odbioru całego przedsięwzięcia, ona z pasją zaangażowała się w jego propagowanie. Dzięki Jej artykułom w "Gazecie Poznańskiej" VERBA SACRA szybko stały się wydarzeniem medialnym. Zawsze spragniona szczegółów, wrażliwa na tę trudną formę artystyczną, jaką jest czytanie, potrafiła w swoich relacjach oddać istotę każdego spotkania w Katedrze, uchwycić jego wyjątkowy charakter. Niewątpliwie pomagało Jej w tym długoletnie doświadczenie i znakomita orientacja w problematyce Kościoła, bardzo dobre kontakty z duchowieństwem. Poza tym znała się na sztuce i wiedziała jak rozmawiać z aktorem. Należała do szlachetnej odmiany dziennikarzy, którzy wiedzą, o czym piszą, bo się do tego zawsze przygotowują. Dlatego Jej artykuły mogą być ważnym źródłem historycznym, opisującym początki Modlitw Katedr Polskich.
Kiedy zapraszałem Ją na Maraton Biblijny ucieszyła się i zapewniła mnie, że wraca do pracy.
Czekałem, ale już nie wróciła.
Przemysław Basiński
Henryk Machalica
Wspomnienie
Kiedy po brawurowej interpretacji Cervantesa w foyer Auli Uniwersyteckiej rozdawał autografy, nikt z nas nie przeczuwał, że w rok później nieszczęśliwy wypadek odbierze go nam na zawsze. Do roli Don Kichote Henryk Machalica przygotowywał się z wielką radością, bo postać błędnego rycerza z La Manchy, a zwłaszcza jego stosunek do świata były Mu bardzo bliskie. Przekonaliśmy się o tym podczas prezentacji 21 maja 2002 roku. Dla wielu z nas stał się wtedy prawdziwym bohaterem powieści Cervantesa. Potrafił jak wytrawny mistrz sceny przejść przez wszystkie stany emocjonalne i zachować mądry dystans do postaci, aby było miejsce i dla widza i dla słuchacza. Tak naprawdę, o czym niewiele osób wie, Henryk Machalica miał już swój udział w jubileuszowym cyklu VERBA SACRA. W kwietniu 2000 roku wraz ze swoimi synami Aleksandrem i Piotrem odczytał Dobrą Nowinę - Ewangelię św. Marka w przekładzie ks. Węcławskiego w kościele pw. Maryi Królowej przy Rynku Wildeckim. Zawsze interesował się kolejnymi premierami VERBA SACRA. W naszej księdze pamiątkowej napisał tak: "...niebo zawsze sprzyja dobrym zamysłom. Z serdecznym Bóg zapłać za zaszczytne zaproszenie do VERBA SACRA".
Był aktorem o wielkiej kulturze i wiedzy, która z pewnością przydałaby się niejednemu młodemu artyście. Dlatego namawiałem Go do przygotowania autorskiego warsztatu w ramach Festiwalu Sztuki Słowa. Warsztatu niestety już nie będzie. 1 listopada, po długiej i ciężkiej chorobie, Henryk Machalica zmarł.
Pozostały w pamięci słowa, obrazy i to zdjęcie z afisza, na którym Henryk wyciąga rękę w charakterystycznym dla Niego, życzliwym geście pozdrowienia.
"... Ale Don Kichote słyszy już swój własny śmiech i słyszy śmiech Boga, a ponieważ nie jest pesymistą i wierzy w życie wieczne, musi walczyć, gardząc współczesnością, inkwizytorską ortodoksją nauki, aby przywrócić życie nowe i niemożliwe..."/Miguel de Unamuno/
Pamiętajmy o Henryku Machalicy,
pamiętajmy o aktorach VERBA SACRA
w naszej modlitwie.
Przemysław Basiński
|
|